Przeczytałem taki oto komentarz, tezę:
@Karolina Nowicka ” Po prostu proszę, by nie idealizować religii, gdyż ta NIE wyzwala“
Moja odpowiedź:
Zależy. Która religia, w jakim momencie czasu. W jakim rozumieniu “wyzwala”.
Jeśli za wolność uznać spełnienie się “marzenia” “Mogę robić, co tylko chcę“, to religia z pewnością nie wyzwala. Materializacją takiej wolności jest religijne pojęcie piekła, bo wyzwalając się z wszelkich ograniczeń, człowiek wyzwala się z rzeczywistości, która zawsze jest jakimś ograniczeniem i z relacji z innymi, które też zawsze jakoś ograniczają. Taki człowiek ma dwa wyjścia:
– odcięty od rzeczywistości i relacji pozostaje doskonale SAM i może robić co tylko zechce
– podporządkuje sobie rzeczywistość i innych, czyniąc ich niewolnymi, i znów może robić co tylko zechce
Obie możliwości są określane i postrzegane przez religie (tu w liczbie mnogiej) jako piekło.
Jest chyba pewien błąd w postrzeganiu religii. Traktuje się je jako “wymysły” albo “teorie” przez kogoś wymyślane. Na przykład Mahomet pisze św. księgę Koran i go wymyślił, i stąd się wzięła ta religia. Albo Jezus z Nazaretu przekazał ludziom swoje przesłanie. Albo inne przykłady. Pani nie umiejscawia tych przesłań, zjawisk w ewolucyjnym procesie dojrzewania i rozwijania się ludzi. Nie widzi Pani, że elementy religijności istniejące w zasadzie od zawsze jako kulturowe ujęcie tego, co przekracza zmysłowe poznanie a do czego jakoś odnieść się ludzie chcieli i musieli, podlegały rozwojowi i ewolucji. Pewnemu oczyszczeniu, pewnemu doprecyzowaniu.
Więc u podłoży religii leży ewolucyjny ciąg tworzenia kultury i rozpoznawania, często intuicyjnego i wręcz podświadomego, tego, czym jest rzeczywistość wykraczająca poza chwilowe doznania zmysłowe i emocjonalne. Bo, że taka istnieje, to łatwo wywnioskować, choćby z matematyki, bo czy liczba 3 jest mniej realna od jej reprezentacji w postaci trzech przedmiotów?
Z czego wyzwalają człowieka religie? Generalnie ze stanu zwierzęcości. Z tej wolności, której przecież czasem pragniemy, z władzy emocji i uczuć, z losu wolnego jelenia w bezkresnej puszczy, ściganego przez wilki.