Villaviciosa 2

Nieoczekiwany bieg zdarzeń po zażyciu tabletki sprzedanej mi przez hiszpańskiego farmaceutę zmusił mnie do pozostania w Villaviciosa.

Korzyść z tego taka że normalnie wziąłem udział w mszy świętej. Na Camino del Norte jest to z reguły problem. Kościoły zamknięte. Hospitaliero nie ma pojęcia gdzie można pójść na mszę. Itp. Kościółek piękny z 13 w Santa Maria de la Oliva.

20150829_143025

 

Dodatkowo poczyniłem refleksję filozoficzną na temat sytuacji gdy nic nie możemy zrobić. To ciekawa sytuacja. Otwiera ona człowiekowi oczy na jego małość i ostatecznie rzecz biorąc – całkowitą zależność. Od czego?

Ateiści powiedzą coś o otoczeniu. Romantycy o losie. Człowiek wierzący może powiedzieć o całkowitej – ostatecznie – zależności od Miłości, z której woli żyje, a którą opatrujemy słowem Bóg. Taka jest brutalna prawda, choć na co dzień miewamy złudzenia własnej “mocy”.

Rano lało. I pioruny. Jutro w drodze ma być podobnie.

20150830_104217

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.