Lało. Chmury. Długi etap z Perigueux do Mussidan. Ciągle zostawiam coś za sobą. Może to taka bolesna nauka : że wszystko trzeba kiedyś zostawić. Nic nie można zachować, mieć. Nie można zostać.
Życie przesuwa nas w kolejny kolejny dzień. A my próbujemy zostać w dniu poprzednim albo zaplanować sobie przyszły docelowy gdzie się już zatrzymamy i zostaniemy. Nic z tego. Inna jest natura pielgrzymki I życia.
Wszystko się ciągle staje. A człowiek niesie swój ból, tym łatwiej im bardziej ufa Bogu i im bardziej żyje, to jest żyje Dzisiaj a nie tym co Wczoraj lub Kiedyś.