O mnie

zbyszek_u01Witaj! Nazywam się Zbigniew Ściubak. Rocznik 1963. Urodziłem się i mieszkam w Lublinie. Zawodowo, całe życie, byłem związany z informatyką, hobbystycznie, natomiast, ze sferą humanistyczną.

Uwielbiam naturę i kontakt z nią. Z drugiej strony lubię ludzi, rozmowy z nimi, wspólnie spędzany czas.

Nie mam sprecyzowanych poglądów, na tematy polityczne, gospodarcze i ludzkie, pomimo, że takich poglądów posiadam wiele. Myślę, że szufladkowanie tworzy fikcję i ogranicza myślenie.

Jestem autorem kilku wierszy, kilku powieści i tego bloga.

Wierzę, że moje “pisanie” przyniesie Ci choć trochę uśmiechu albo informacji, albo jednego i drugiego. Wszystkiego dobrego!

9 thoughts on “O mnie

  1. Panie Zbyszku, Pielgrzymie nieustraszony,
    Gdyby nie zalączone fotki z pielgrzymowej trasy, pomyślałbym, że to pańska nowa powieść “fantastyczna” z cyklu “Jak dobrze nam zdobywać…”ludzkie zrozumienie dla pątniczego trudu i cierpień.
    Chrześcijańskie rozumienie trudu pielgrzyma, w wykonaniu “ksiȩdza proboszcza” może trzeba tłumaczyć tym, na przykład, że właśnie miał na stole gorącą kolacjȩ, która była obliczona tylko na dwie osoby.
    Nb. bywa tak, że pies, najwiernieszy przyjaciel człowieka, jest dobrym partnerem do rozmowy.
    Panie Zbyszku, pȩcherzy nie powinno siȩ nakłuwać, o ile dobrze pamiȩtam jakieś medyczne instrukcje.
    Serdecznie pozdrawiam
    Wiesław Kwaśniewski Toronto, 26.05.15

  2. Panie Zbyszku! Śledzę od początku Pana dokonania. Ta wędrówka wgłąb samego siebie nie ma końca 🙂 Bom Caminho! Proszę uśmiechnąć się w imieniu nas śledzących Pana “drogę” do św. Jakuba. Potowarzyszę Panu do Santiago de Compostela i dalej … Kiedyś sam wyruszę w taką podróż (nawet gdybym nie dotarł do samego Santiago) 🙂

  3. W związku z tym, że chciałabym wyruszyć do Santiago z Polski, chciałabym zapytać Cię o trasę. Czy jest na Twoim blogu miejsce, gdzie jest ona przedstawiona w formie mapki, skrótu? Jeśli nie, moje pytanie dotyczy tego, jak lepiej iść- przez Niemcy, czy też przez Czechy. Jestem kobietą i chodzi mi o bezpieczeństwo, ale i możliwość noclegów tanich i uczestniczenia we mszy św…. Jeśli odpowiedź jest bardziej złożona, a chcesz podać nr telefonu, to mogę zadzwonić, aby porozmawiać.
    Przyznam,że nie chcę się zagłębiać w czyjeś wspomnienia z drogi, bo nie chce się sugerować czyimiś przeżyciami, nastawiać na coś. Potrzebna mi jest natomiast konkretna pomoc w postaci informacji i doświadczeń praktycznych. Dzięki za zrozumienie!

  4. 1. Nie ma mapki. Jak zrobię to dołączę.

    2. Biorąc pod uwagę twoje preferencje poszedłbym znów tą samą trasą: Polska, Niemcy ze wschodu na zachód, Francja przez Vezelay, Hiszpania. Nie chciałem iść przez Czechy bo
    a) nie znam czeskiego;
    b) słyszałem, że z religijnością tam słabo
    c) implikuje to drogę przez południowe Niemcy i może przez Szwajcarię. To, z tego co wiem ale tylko ze słyszenia, jest tam drogo z noclegami i życiem.

    Jeśli silnie zależy ci na bezpieczeństwie itp. to przeszedłbym z Polski do środka Niemiec (Wacha lub Fulda), a potem przejechał do Vezelay. Odcinek między Fulda a Vezelay jest trudny, bo nie ma na nim tanich noclegów dla pielgrzymów. Zdarzają się często gęsto miejsca po 40 euro za noc. Jeśli cię stać to ok.

    3. Kontakt ze mną, jeśli potrzebny, możliwy jest przez formularz kontaktowy na stronie bloga (e-mail): http://camino.zbyszeks.pl/kontakt/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.