15 dzień pielgrzymki do Santiago: Miłowice – Oleśnica. Tylko trzy zdjęcia. I to dwa ze mną. Rano było fajnie, pożegnałem księdza pielgrzyma w Miłowicach. Droga ładna, spokojna, słońce. W Oleśnicy… Nie będę pisał. Chciałbym po prostu o tym zapomnieć.
Gdy po wielu perypetiach “zaparkowałem” u starszego pana, gdzie była kwatera dla robotników, to mnie zapytał – A czy Pan Bóg to właściwie CHCE, żeby pan tak szedł? A te pieniądze? Jak tu. Ile to kosztuje? Może On chce, żeby pan ten czas i pieniądze zużył na coś innego? Potrzebnego ludziom? – I oto stanąłem przed pytaniem.
Witaj Zbysiu!
Bardzo Cię przepraszam za tych księży w Oleśnicy.
W tej miejscowości, którą dobrze znam jest wielu wartościowych i życzliwych ludzi Szkoda, ze trafiłeś na ludzi, którzy się odwrócili i nie chcieli pomóc.
Jeszcze raz Cię przepraszam za Oleśnicę. O złych i nieprzyjemnych rzeczach i sytuacjach zapominajmy.
Pozdrawiam serdecznie. Życząc wszystkiego najlepszego.
Mietek
E tam. Każdy jest tylko człowiekiem. Sam nie jestem kryształowy i robię czasem błędy. A oni może i chcieli pomóc, ale kombinowali i się sprawy zamotały i wyszło jak wyszło 🙂