Wyszedłem w nocy.
Szedłem ostro. Z prawej strony pokazywał się Atlantyk.
Z lewej daleko nagie szczyty gór. Było gorąco. Brak wiatru.
Tęsknię za domem. Tęsknię za Polską. Tu – mimo tych pięknych widoków -nie jest moje miejsce. Chciałbym już wrócić. Głupie to .