Chatillon-sur-Seine

Siedzę przed fontanną w tym mieście o dziwnej nazwie nad Sieną.  Czekam na mszę świętą. Tutaj to rzadkość. Więc dwie godziny czekania. Wczoraj kierowcy francuscy zachowywali się dziwnie. Ustępowanie miejsca. Pozdrawiające pipczenia. Po czym Gesty I machanie. Jeden się nawet zatrzymał na drodze i zapraszał ze mnie podwiezie. Poczułem sie jak w jakimś obcym kraju.

Noc szczęśliwie na trawie u dobrego starszego człowieka. Zawsze się modlę za tych co mi jakieś dobro wyswiadcza. Może to Głupie a może nie. Myślę że nie.

20150712_094054

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.